1. |
Terminal
04:23
|
|||
2. |
Lotus Eaters
04:01
|
|||
Open your eyes to see
Cherry blossoms underneath
Amaranthine skies
Birds are buzzing with the bees
And we feel so lazy
Honey falls along the vine
|
||||
3. |
Obserwacja Obserwatora
02:30
|
|||
Śnisz
Ale nie wiesz
Spokojnie
Ja też śpię
Paxariños piadores
Casiña do meu contento
Muíño dos castañares
Noites craras de luar
Campaniñas trimbadoras
Da igrexiña do lugar
Mais sur le ténébreux miroir qui les encadre
Des cygnes familiers éblouissante escadre
Adios groria
Adios contento
Deixo a casa onde nacín
Deixo a aldea que conozo
Suivent le long des bords un gracieux circuit
Et glissent lentement en bel ordre et sans bruit
Por un mundo que non vin
|
||||
4. |
Los naranjos
03:06
|
|||
Perdiéronse las neblinas
En los picos de la sierra,
Y el sol derrama en la tierra
Su torrente abrasador.
Y se derriten las perlas
Del argentado rocío,
En las adelfas del río
Y en los naranjos en flor.
Del mamey el duro tronco
Picotea el carpintero,
Y en el frondoso manguero
Canta su amor el turpial;
Y buscan miel las abejas
En las piñas olorosas,
Y pueblan las mariposas
El florido cafetal.
Deja el baño, amada mía,
Sal de la onda bullidora;
Desde que alumbró la aurora
Jugueteas loca allí.
¿Acaso el genio que habita
De ese río en los cristales,
Te brinda delicias tales
Que lo prefieres a mí?
¡Ingrata! ¿por qué riendo
Te apartas de la ribera?
Ven pronto, que ya te espera
Palpitando el corazón
¿No ves que todo se agita,
Todo despierta y florece?
¿No ves que todo enardece
Mi deseo y mi pasión?
En los verdes tamarindos
Se requiebran las palomas,
Y en el nardo los aromas
A beber las brisas van.
¿Tu corazón, por ventura,
Esa sed de amor no siente,
Que así se muestra inclemente
A mi dulce y tierno afán?
¡Ah, no! perdona, bien mío;
Cedes al fin a mi ruego;
Y de la pasión el fuego
Miro en tus ojos lucir.
Ven, que tu amor, virgen bella,
Néctar es para mi alma;
Sin él, que mi pena calma,
¿Cómo pudiera vivir?
Ven y estréchame, no apartes
Ya tus brazos de mi cuello,
No ocultes el rostro bello
Tímida huyendo de mí.
Oprímanse nuestros labios
En un beso eterno, ardiente,
Y transcurran dulcemente
Lentas las horas así.
En los verdes tamarindos
Enmudecen las palomas;
En los nardos no hay aromas
Para los ambientes ya.
Tú languideces; tus ojos
Ha cerrado la fatiga
Y tu seno, dulce amiga,
Estremeciéndose está.
En la ribera del río,
Todo se agosta y desmaya;
Las adelfas de la playa
Se adormecen de calor.
Voy el reposo a brindarte
De trébol en esta alfombra
De los naranjos en flor.
|
||||
5. |
Sympathy for the Luddite
03:33
|
|||
Don’t you know life is easy
When you leave it up to me
What you want
What you’re thinking
Owen Wilson on tv
No sympathy for the luddite
It’s never good enough for me
No sympathy for the luddite
Pay no mind
Pay no fees
I think I know what I’m thinking
I think I saw it in my feed
I look away from the sensors
Mr. Wilson
Let me be
No sympathy for the luddite
Watch em break
In the machine
No sympathy for the luddite
Pay no mind
Pay no fees
|
||||
6. |
Eyes Eye the I’s in You
02:04
|
|||
7. |
The Bird
05:12
|
|||
Some days I feel like I’m watching the bird
Some days I feel like I’m watching the bird
Fly with no wings
Fly out of sync
Some days I feel like I’m all used up
Some days I feel like I’m pulled from the rug
I fall underneath
I fall out of sync
Some days I think about you and me
Some days I think about entropy
How it’s all
Out of sync
And the bird
Is watching me
|
||||
8. |
Romantyczność
04:21
|
|||
Zdaje mi się, że widzę… Gdzie?
Przed oczyma duszy mojej.
Słuchaj dzieweczko!
— Ona nie słucha. —
To dzień biały! to miasteczko!
Przy tobie nie ma żywego ducha,
Co tam wkoło siebie chwytasz?
Kogo wołasz, z kim się witasz?
— Ona nie słucha. —
To jak martwa opoka
Nie zwróci w stronę oka,
To strzela wkoło oczyma,
To się łzami zaleje,
Coś niby chwyta, coś niby trzyma,
Rozpłacze się i zaśmieje.
— „Tyżeś to w nocy? to ty Jasieńku!
Ach! i po śmierci kocha!
Tutaj, tutaj, pomaleńku,
Czasem usłyszy macocha!…
Niech sobie słyszy… już nie ma ciebie,
Już po twoim pogrzebie!
Ty już umarłeś? Ach! ja się boję!…
Czego się boję mego Jasieńka?
Ach, to on! lica twoje, oczki twoje!
Twoja biała sukienka!
I sam ty biały jak chusta,
Zimny… jakie zimne dłonie!
Tutaj połóż, tu na łonie,
Przyciśnij mnie, do ust usta!…
Ach, jak tam zimno musi być w grobie!
Umarłeś, tak, dwa lata!
Weź mię, ja umrę przy tobie,
Nie lubię świata.
Źle mnie w złych ludzi tłumie:
Płaczę, a oni szydzą;
Mówię, nikt nie rozumie:
Widzę, oni nie widzą!
Śród dnia przyjdź kiedy… To może we śnie?
Nie, nie… trzymam ciebie w ręku,
Gdzie znikasz, gdzie mój Jasieńku?
Jeszcze wcześnie, jeszcze wcześnie!
Mój Boże! kur się odzywa,
Zorza błyska w okienku.
Gdzie znikłeś! ach! stój Jasieńku!
Ja nieszczęśliwa!” —
Tak się dziewczyna z kochankiem pieści,
Bieży za nim, krzyczy, pada;
Na ten upadek, na krzyk boleści,
Skupia się ludzi gromada.
„Mówcie pacierze! — krzyczy prostota —
Tu jego dusza być musi.
Jasio być musi przy swej Karusi,
On ją kochał za żywota!”
I ja to słyszę, i ja tak wierzę,
Płaczę i mówię pacierze.
— „Słuchaj dzieweczko!” — krzyknie śród zgiełku
Starzec, i na lud zawoła:
„Ufajcie memu oku i szkiełku,
Nic tu nie widzę dokoła.
— Duchy karczemnej tworem gawiedzi,
W głupstwa wywarzone kuźni;
Dziewczyna duby smalone bredzi,
A gmin rozumowi bluźni”.
„Dziewczyna czuje, — odpowiadam skromnie —
A gawiedź wierzy głęboko:
Czucie i wiara silniej mówi do mnie,
Niż mędrca szkiełko i oko.
Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce;
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!”
|
||||
9. |
Wombat 9
07:12
|
|||
When I
Lose my senses
And the world
Looks like a lotus
And you smile
Just like the sun
Then I
Sleep
Like a wombat
But I don’t know how
A wombat sleeps
When I
Wake up
In the wrong place
And the sky
Looks like a screen
And you smile
It’s only a dream
And you smile
It’s always a dream
|
Streaming and Download help
If you like Alien Lizard, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp